Na cztery dni przed pierwszą turą wyborów samorządowych z kampanii wycofał się kolejny z kandydatów na prezydenta Krakowa. Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego Stanisław Mazur zdecydował się poprzeć kandydata i posła Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego.
O swojej decyzji poinformował podczas briefingu. – Zawarliśmy koalicję i konsekwencją tej koalicji jest przygotowanie porozumienia, nad którym pracujemy. Wierzę, że to porozumienie będzie zawarte dzisiaj. To oznacza w istocie moje poparcie dla Aleksandra Miszalskiego – przekazał Stanisław Mazur.
Donald Tusk o decyzji Stanisława Mazura
Doniesienia te skomentował obecny w środę Donald Tusk. – Nie muszę nikomu tłumaczyć, jak bardzo się ucieszyłem – powiedział premier. – Mamy do czynienia z autorytetem naukowym – ocenił.
– Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego, politolog, człowiek nadzwyczaj kompetentny, jeśli chodzi o gospodarzenie dobrem publicznym, szanowany naukowiec, taki krakus. Jeśli ktoś taki decyduje się na wskazanie: oto jest mój kandydat na prezydenta; to ma to potrójną wagę – powiedział Donald Tusk.
Trwa walka o drugą turę
Decyzja Stanisława Mazura o rezygnacji może być kluczowa w walce o drugą turę. Sondaż opublikowany we wtorek przez Aleksandra Miszalskiego a przygotowany w ostatnich dniach marca przez pracownię IBRIS pokazuje, że walka będzie zacięta.
Na pierwszym miejscu w sondażu plasuje się Łukasz Gibała z poparciem 26 proc. wyborców, na drugim Aleksander Miszalski z poparciem 23 proc., a na trzecim Łukasz Kmita z poparciem 19 proc. Poparcie dla Stanisława Mazura, który zdecydował się na wycofanie z wyścigu o fotel prezydenta, zapowiadało 8 proc.
Jerzy Muzyk także zrezygnował
Stanisław Mazur nie jest jedyną osobą, która ogłosiła rezygnację. Tego samego dnia informację o takim ruchu przekazał wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk. Swojego poparcia udzielił innemu wiceprezydentowi Andrzejowi Kuligowi.
– Popieram pana prezydenta Andrzeja Kuliga i równocześnie wycofuję swoją zgodę na kandydowanie na urząd prezydenta miasta Krakowa – ogłosił Jerzy Muzyk.
I dalej. – Zachęcam do tego pozostałych panów, żeby zastanowili się nad taką decyzją, która da szanse na to, że w Krakowie dalej będziemy mieli do czynienia z dyskusją o Krakowie, o sprawach krakowskich wyłącznie w Krakowie, bez wpływu partii politycznych, które dla większości mieszkańców nie mają znaczenia. Kraków ma inne, wyższe standardy i powinniśmy to szanować – przekazał.