O sprawie księdza z parafii na Dolnym Śląsku pisaliśmy w Interii w sierpniu ubiegłego roku. Proboszcz z Legnickiego Pola przywłaszczył 1,214 mln złotych, które pochodziły z dotacji rządowej oraz lokalnego samorządu. W treści zarzutów wskazano na przywłaszczenie powierzonych pieniędzy „stanowiących mienie wielkiej wartości” oraz niegospodarności.
Legnickie Pole. Ksiądz zainwestował w kryptowaluty
Cała suma miała zostać przeznaczona na renowację bazyliki mniejszej Podwyższenia Krzyża Świętego i Świętej Jadwigi Śląskiej w Legnickim Polu, a także kościoła w pobliskim Gniewomierzu, należącego do tej samej parafii. Tak się jednak nie stało. Duchowny zdecydował się na zainwestowanie pokaźnej kwoty w kryptowaluty. Pieniądze wysłał zagranicznej firmie z przeznaczeniem na zakup bitcoinów. Mężczyzna nie przyznawał się do winy.
Sprawa wyszła na jaw w sierpniu 2022 roku i chociaż skierowano ją do prokuratury, w obronie proboszcza stanęli mieszkańcy. Przekonywali oni, że ksiądz powinien zostać na swoim stanowisku, dopóki nie zostanie mu udowodniona wina. Mówili również, że dla parafii zrobił dużo dobrego. Oprócz tego nadano mu honorowy tytuł i medal „Zasłużonego dla Gminy Legnickie Pole”.
Kiedy rozpoczął się proces, duchowny oświadczył, iż ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Sędzia, który nie zdążył jeszcze odczytać aktu oskarżenia postanowił o niekontynuowaniu procesu. Zamiast tego ksiądz został skierowany na badania.