26 marca rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak poinformował, że zatrzymano trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości związanych z Funduszem Sprawiedliwości oraz jedną osobę, która jest beneficjentem Funduszu.
Tego samego dnia służby przeszukały także dom Zbigniewa Ziobry, który w tym czasie przebywał na leczeniu za granicą. Były minister sprawiedliwości choruje na nowotwór.
Ziobro był pytany o tę sprawę przez tygodnik „Sieci”. Zaprzeczył nieprawidłowościom. Bronił także zatrzymanego księdza Olszewskiego.
Fundusz Sprawiedliwości. Ziobro o „diabelstwie” Tuska
– Chcąc efektywnie wydawać pieniądze dla osób pokrzywdzonych, Ministerstwo Sprawiedliwości uznało, że warto zbudować klinikę dla osób pokrzywdzonych w wypadkach drogowych. Często są to osoby w stanie śpiączki, wymagające długotrwałej, troskliwej opieki i rehabilitacji. Rodziny ofiar często są zostawiane same sobie, także gdy dotyczy to dzieci. Wybrana została propozycja pani Ewy Błaszczyk „Budzik”. Dokładnie to samo postąpiono potem z ofertą księdza Olszewskiego budowy wielkiego ośrodka pomocy ofiarom przemocy, tak dzieciom jak i osobom dorosłym – przekonywał w wywiadzie.
Został zapytany o to, czy ktoś chce przejąć ośrodek. – Może jakiś koleś z PO dostrzegł tu dla siebie szanse? Może ma być tam nie ośrodek katolicki pomagający ofiarom wypadków, ale miejsce dla jakiejś grupy LGBT+? – dodał. – Dzieje się wielka niesprawiedliwość i zło. To naprawdę diabelskie. Tusk jest złym człowiekiem, który w drodze do politycznego celu będzie w stanie podeptać niewinnych, służących społeczeństwu kapłanów i zniszczyć ich dzieło – stwierdził.
Mówiąc o przeszukaniu jego mieszkania, powiedział, że było niezgodne z prawem, ponieważ go o tym nie poinformowano. Prokurator Nowak przedstawił inną wersję. Informował, iż „dwukrotnie kontaktowano się z rodzicami, teściami Ziobry”.
– Kilkudziesięciu funkcjonariuszy, potężna akcja, chodzili wszędzie i ryli wszystko przez pół dnia. Całość miała być manifestacją brutalnej siły i agresji wobec znienawidzonego przez Tuska byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – ocenił Zbigniew Ziobro.
Stworzony w 2012 roku Fundusz Sprawiedliwości miał pomagać ofiarom przestępstw i zresocjalizowanym więźniom, będącym na wolności. Po zmianie władzy ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zmodyfikował w 2017 r. zasady i rozszerzył cele, na które mogły być przeznaczone środki.
Z raportu NIK wynika, że „gospodarka finansowa Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona z naruszeniem nadrzędnych zasad finansów publicznych, tj. jawności oraz celowości i oszczędności wydatków”.