Zwrot podatku 2024. Ile trzeba czekać na przelew?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami o terminie przelewu z tytułu zwrotu podatku decyduje kolejność i sposób składania deklaracji. Pieniądze najszybciej trafią do tych, którzy rozliczają się online. W zależności od wybranej opcji trzeba przygotować się na oczekiwanie w wymiarze:
- 45 dni – maksymalny czas na zwrot podatku dla deklaracji złożonych elektronicznie;
- 90 dni – maksymalny czas na zwrot podatku dla deklaracji przekazanych w formie papierowej.
Powyższe terminy zaczynają bieg najwcześniej od 15 lutego – dnia, w którym Urząd Skarbowy zaczyna rozliczać spływające deklaracje. Jeżeli podatnik dysponuje wszystkimi danymi, to może wysłać PIT już teraz, jednak nie przyspieszy to terminu zwrotu.
PIT za 2023 rok. Kto może liczyć na szybszy zwrot podatku?
Prawo przewiduje jeden wyjątek od przytoczonych powyżej terminów. Grupą uprzywilejowaną są podatnicy legitymujący się Kartą Dużej Rodziny. Wszyscy, którzy rozliczą się elektronicznie, na zwrot podatku będą czekać maksymalnie 30 dni.
Żeby US uwzględnił priorytet takiego zeznania, w deklaracji trzeba zaznaczyć odpowiednie pole opisane jako „Karta Dużej Rodziny”. W broszurze informacyjnej Ministerstwa Finansów można przeczytać, że w przypadku PIT-37 będzie to poz. 163, w PIT-36 poz. 529. W obu formularzach pola znajdują się na ostatnich stronach deklaracji w pobliżu numeru rachunku, na który ma zostać przelany zwrot podatku.
Ze skróconego terminu oczekiwania mogą skorzystać tylko posiadacze KDR, którzy rozliczą się z fiskusem przez internet.
Zeznanie podatkowe za 2023 rok. Do kiedy trzeba rozliczyć się z fiskusem?
Do końca lutego wszyscy pracownicy powinni otrzymać od swoich pracodawców uzupełnione druki PIT-11. Deklaracje można przesyłać już teraz, a ostateczny termin samodzielnego rozliczenia z fiskusem upływa 30 kwietnia 2024 roku.
W przypadku druków PIT-37 i PIT-38 po tym terminie rozliczenie zostanie przeprowadzone automatycznie – nie trzeba więc obawiać się kary, jednak w tej sytuacji podatnik traci możliwość skorygowania danych w deklaracji, odliczenia ulg, czy przekazania 1,5 proc. podatku na wybrany cel.
Wszyscy, którzy rozliczają się z PIT-36 i PIT-28 muszą samodzielnie złożyć swoje zeznania (nie będą zatwierdzone automatycznie po 30 kwietnia). W tym roku po raz pierwszy wymienione deklaracje zostaną wstępnie wypełnione na podstawie danych spływających do US – samo rozliczenie powinno więc zająć znacznie mniej czasu.