W raporcie przygotowanym przez Light Pollution Think Tank wykazano, że zanieczyszczenie światłem w Polsce jest coraz gorsze i dodatkowo cały czas się nasila. Skażone światłem niebo jest powszechne i dotyka całego obszaru kraju.
Dla 20 proc. Polek i Polaków nocne niebo jest zbyt jasne, aby poczuli, że nastała prawdziwa noc. To negatywne zjawisko rodzi niebezpieczeństwo także dla przyrody, szczególnie tej znajdującej się w pobliżu aglomeracji.
Mimo tego zanieczyszczenie światłem nie jest intepretowane w polskim prawie jako zagrożenie. Nie jest też monitorowane przez żaden oficjalny organ za wyjątkiem uczelni i instytucji naukowych.
Tymczasem to nietypowe skażenie ma zgubny wpływ na ludzkie zdrowie. – Zanieczyszczenie światłem powoduje u nas zaburzenie snu. Przez co rozregulowuje nasz organizm i system immunologiczny, przez co może doprowadzać do chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość, depresja – mówi Agnieszka Machnowska z Light Pollution Think Tank w rozmowie z Przemysławem Białkowskim z Zielonej Interii.
Jak możemy sobie poradzić z tym problemem na własną rękę? – Powinniśmy osłaniać nasze sypialnie od lamp, które świecą na zewnątrz, od reklam, które świecą w okna (…) Jeśli do naszej sypialni dostaje się światło, nasz organizm „uważa”, że ciągle jest dzień i mimo że śpimy, nasz organizm jest w ciągłym czuwaniu – tłumaczy ekspertka.
Light Pollution Think Tank postuluje, aby światło było uwzględniane w emisjach zanieczyszczeń, tak jak np. składniki tworzące smog. Konieczne jest także wprowadzenie krajowej polityki zrównoważonego oświetlenia, która ograniczałaby niepotrzebne wydatki na latarnie i prywatne oświetlenie – wnioskują eksperci.