Estoński dziennik „Postimees” przywołał wypowiedź gubernatora obwodu pskowskiego w Rosji Michaiła Wiedernikowa, który zapowiedział, że „Rosja przygotowuje się do walki z Estonią na froncie telekomunikacyjnym”.
Kremlowski polityk zasugerował, że Moskwa powinna odstąpić od umów międzynarodowych dotyczących częstotliwości telekomunikacyjnych na obszarach przygranicznych.
Estonia: Rosja wybudowała setki masztów. Mieszkańcy skarżą się na zakłócenia
Komentując zarzuty polityka związane z rzekomym naruszaniem przez stronę estońską podpisanych umów, „Postimees” zaznaczył, że to Rosjanie wybudowali po swojej stronie w ciągu ostatnich lat około 100 masztów, a Estończycy nie podjęli się podobnego przedsięwzięcia.
Do oficjalnego estońskiego organu regulacyjnego ds. łączności nie wpłynęły żadne skargi z Rosji dotyczące naruszenia umowy częstotliwościowej na obszarach przygranicznych – powiadomił dziennik. Jak czytamy, mieszkańcy tych terenów po stronie estońskiej nieustannie znajdują się w zasięgu sieci rosyjskich.
Rosyjski MSZ wezwał dyplomatów z państw bałtyckich
We wtorek do siedziby rosyjskiego MSZ wezwano przedstawicieli placówek dyplomatycznych państw bałtyckich. Moskwa zażądała od Litwy, Łowy i Estonii zapewnienia poprawnego przebiegu głosowania w zbliżających się wyborach prezydenckich w Rosji.
Sprzyjająca Kremlowi agencja informacyjna TASS pisała o „trudnościach w ich przeprowadzeniu”, które „wywołają poważne protesty wśród obywateli rosyjskich mieszkających w tych krajach”. Prorządowe media ostrzegały przed „zdecydowanymi działaniami” władz rosyjskich w przypadku „sabotażu przez kraje bałtyckie ich zobowiązań związanych z wyborami prezydenckimi”.