Sposób działania przestępców był nie tylko nietypowy, ale także bardzo niebezpieczny. Pod osłoną nocy, do pojazdu ciężarowego poruszającego się trasą szybkiego ruchu, podjeżdżali samochodem osobowym.
Kierowca wyłączał światła mijania, a następnie zbliżał się maksymalnie do tylnej części naczepy, by zostać poza polem widzenia kiierującego ciężarówką. Jeden z pasażerów wydostawał się z wnętrza samochodu przez otwarte okno, po czym wchodził na pokrywę silnika i zrywał zabezpieczenia plandeki.
Włamali się do tira w trakcie jazdy
Wszystko działo się przy asekuracji kolejnego pasażera, poruszającego się tym samym pojazdem osobowym. Złodzieje dzięki temu nie byli zauważani przez kierowców. Kradzieże wychodziły na jaw dopiero po dotarciu na miejsce i rozładunku. Najczęściej ofiarami były ciężarówki firm kurierskich.
Jedna z takich kradzieży została zarejestrowana przez kamerę umieszczoną na naczepie. Wówczas niepokojące zachowanie bmw. Nie znając zamiarów osób znajdujących się pojeździe, kierowca ciężarówki powiadomił o zaobserwowanej sytuacji policjantów.
Policji szybko udało się zlokalizować auto, które podjechało pod ciężarówkę. Zatrzymano je do kontroli. W środku znajdowało się trzech mężczyzn z Ukrainy, a także liczne narzędzia mogące służyć do zniszczenia zabezpieczeń. Z uwagi na uzasadnione podejrzenie, iż mogli to być sprawcy włamania, mężczyźni zostali zatrzymani.
Okradali tiry w trakcie jazdy. Trafili do aresztu
Funkcjonariusze zdecydowali o przeszukaniu mieszkań zajmowanych przez mężczyzn. W lokalach w Warszawie i Wrocławiu zabezpieczono kilka telefonów oraz kolejne narzędzia służące do włamań.
W całej Polsce do podobnych włamań doszło kilkadziesiąt razy. Obecnie policja ustala, czy zatrzymani mężczyźni mogli być ich sprawcami. Sprawdzają także, czy z trzema Ukraińcami współpracowały inne osoby.
Podejrzanym zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz usiłowanie kradzieży z włamaniem za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na okres trzech miesięcy.