Ostrzeżenie opublikowane zostało na oficjalnej stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„W związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie powtarzamy nasze ostrzeżenia dla podróżnych. Nie można wykluczyć, że dojdzie do nagłej eskalacji działań zbrojnych, co spowodowałoby znaczne trudności w opuszczeniu tych państw. Ewentualna eskalacja może doprowadzić do istotnych ograniczeń w ruchu lotniczym oraz brak możliwości przekraczania lądowych przejść granicznych” – czytamy.
„Osoby przebywające obecnie w Izraelu i na okupowanych terytoriach palestyńskich wzywamy do rozważenia, czy dalszy ich pobyt jest na pewno konieczny” – dodano.
Resort spraw zagranicznych przypomniał, że obecnie odradzane są wszelkie podróże do Strefy Gazy i na tereny przylegające. Zagrożenie istnieje także w przypadku wyjazdów do Libanu, Syrii i okolic Jerozolimy.
W przypadku Izraela, z wyjątkiem stolicy, a także na Zachodnim Brzegu Jordanu odradzane są podróże, które nie są konieczne.
Ostrzeżenia zaktualizowano także w przypadku Libanu. Przedstawiciele MSZ odradzają jakichkolwiek wyjazdów do tego kraju ze względu na „wysoce nieprzewidywalną sytuację”.
„Jednocześnie informujemy, że nierejestrowanie w systemie Odyseusz podróży na teren Libanu utrudnia interwencje konsularne w przypadku ewentualnych zatrzymań” – podkreślono.
Alarm na Bliskim Wschodzie. Iran może zaatakować Izrael
Komunikat polskiego MSZ związany bez bezpośrednio z decyzjami podjętymi przez resorty ze Stanów Zjednoczonych i Francji. Władze USA zdecydowały o ograniczeniu podróży personelu ambasady w Izraelu, a Francja wezwała swoich obywateli do odwołania podróży do Libanu, Izraela i Palestyny.
Według redakcji amerykańskiej CBS News amerykańscy urzędnicy przewidują, że w najbliższych godzinach dojdzie do ataku irańskich sił na cele w Izraelu. Przygotowanych do uderzenia ma być ponad 100 dronów i dziesiątki rakiet. Taki atak, według wojskowych, może być poważnym wyzwaniem dla sił obronnych Izraela.
W czwartek na temat ewentualnego konfliktu militarnego wypowiadał się premier Benjamin Netanjahu. W trakcie wizyty w bazie samolotów F-16 w Tel Nof ogłosił, że jakikolwiek atak spotka się z natychmiastową odpowiedzią.
– Przyjęliśmy prostą zasadę: uderzymy w każdego, kto w nas uderzy. Jesteśmy gotowi zaspokoić wszystkie potrzeby państwa Izrael w zakresie bezpieczeństwa, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie – stwierdził.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!