Jak informuje „Rzeczpospolita”, Poczta Polska myśli o nazwaniu swoich automatów paczkowych bliźniaczo podobnie do urządzeń największego rywala, czyli InPostu. W marcu spółka wystąpiła do Urzędu Patentowego RP o zastrzeżenie nazwy „pocztomat”.
– Ujawniony znak słowno-graficzny „pocztomat” nie uzyskał jeszcze ochrony. Nastąpi to dopiero w przypadku, gdy ekspert nie stwierdzi przeszkód do udzielenia prawa ochronnego i gdy — po ewentualnym opublikowaniu znaku w Biuletynie Urzędu Patentowego — nie wpłynie żaden sprzeciw wobec tego zgłoszenia – tłumaczy w komentarzu dla gazety Monika Chrobak, rzeczniczka Urzędu Patentowego RP.
Poczta Polska chce mieć „pocztomaty”. Sprzeciw InPostu kwestią czasu?
Tzw. okres sprzeciwowi właśnie się rozpoczął i potrwa do 25 czerwca. W tym czasie uprawnieni do znaków podobnych mogą zgłaszać sprzeciwy wobec znaku.
Dziennik przypomina, że w 2015 roku Poczta Polska próbowała zastrzec nazwę i logo „pocztomat”. Ostry sprzeciw wyraził wówczas szef InPostu Rafał Brzoska. Batalia o brand trwała parę lat. Ostatecznie Urząd Patentowy odmówił państwowej spółce możliwości posługiwania się tą nazwą. Nie można wykluczyć, że teraz ten scenariusz się powtórzy. Z ustaleń gazety wynika, że na razie sprzeciw nie wpłynął, ale InPost ma na to jeszcze niemal trzy miesiące.
„Rzeczpospolita” zwróciła się w tej sprawie do firmy, ale rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka odmówił komentarza. Poczta Polska podkreśla natomiast, że dziś oficjalna nazwa automatów paczkowych spółki brzmi Pocztex Automat. Poczta dopiero buduje swoją sieć maszyn.
– Aktualnie zakontraktowana sieć wynosi 3 tys. urządzeń, które sukcesywnie udostępniane są naszym klientom na terenie całego kraju – przekazuje biuro prasowe Poczty Polskiej.