Zmagająca się z trudną sytuacją finansową Poczta Polska zadłuża się na potęgę. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, spółka zaciągnęła 1,2 mld zł kredytu pod dwie prestiżowe nieruchomości w Warszawie: działki przy ul. Towarowej i ul. Worcella.
Poczta Polska otrzyma 700 mln zł
Na spółkę czeka jednak ratunek w postaci przelewu z Ministerstwa Aktywów Państwowych w wysokości ok. 700 mln zł. Pieniądze mogą trafić na konto operatora w ciągu najbliższych dni lub tygodni.
Gazeta wyjaśnia, że Poczta Polska wystąpiła do resortu aktywów państwowych z wnioskiem o o wypłacenie jej rekompensaty za straty poniesione w czasie pełnienia funkcji operatora wyznaczonego w latach 2021–2022. Ministerstwo przekazało wniosek do weryfikacji Urzędowi Komunikacji Elektronicznej (UKE), a regulator zaakceptował go i odesłał do resortu, dając tym samym zielone światło do dokonania przelewu. Tym samym spełniono już wszystkie wymogi znowelizowanej ustawy prawo pocztowe i nic nie blokuje wysłania pocztowcom należnych im pieniędzy.
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że wstępna płatność na poczet finansowania tzw. kosztu netto (chodzi o straty wygenerowane przez Pocztę Polską przy świadczeniu usług powszechnych) może zostać uruchomiona niezależnie od decyzji Komisji Europejskiej. Wcześniej to właśnie decyzyjna niemoc KE zablokowała spółce możliwość sięgnięcia po rekompensatę. Co prawda, w listopadzie zeszłego roku Bruksela przekazała tzw. list poparcia, potwierdzając zgodność proponowanej pomocy dla poczty z przepisami UE. Jednak prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej uznał, że na podstawie listu poparcia nie może wydać odpowiedniej decyzji, która jest konieczna do wypłacenia pomocy. Dlatego konieczne było wprowadzenie mechanizmu wstępnej płatności na pokrycie kosztów netto świadczenia usług pocztowych. Sprawy w swoje ręce wzięli parlamentarzyści kilka tygodni temu przegłosowali nowelizację prawa pocztowego, by umożliwić wypłatę pieniędzy spółce już dziś na poczet przyszłej pozytywnej decyzji KE. Pod koniec marca ustawę podpisał prezydent.