Po przekroczeniu granicy na przejściu w Kołbaskowie taksówka, którą podróżował Polak, została zatrzymana na autostradzie A11 przez niemiecką policję.
Podczas rutynowej kontroli okazało się, że pasażer taksówki jest poszukiwany dwoma listami gończymi przez tamtejszy wymiar sprawiedliwości. Pierwszy z nich miał związek z wyrokiem za podpalenie mienia. 39-letni Polak miał zapłacić w związku z tym grzywnę w wysokości dwóch tysięcy euro oraz 86 euro kosztów sądowych, wymienne na 40 dni pozbawienia wolności.
Niemcy. 39-letni Polak w tarapatach
Drugi list gończy został wydany za Polakiem w związku z wyrokiem za jazdę samochodem bez wymaganych uprawnień. Nasz rodak został wtedy skazany na grzywnę w wysokości 2650 euro i 81 euro kosztów sądowych, wymienne na 53 dni więzienia.
Obie kary nie zostały jednak uregulowane przez 39-latka. Polak nie miał również pieniędzy, żeby spłacić swoje zobowiązania na miejscu.
Ostatecznie podróż 39-latka została przerwana. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu.