– Ostatnio cała Polska żyła – jak to napisał jeden z tabloidów – dziką imprezą w Sejmie – rozpoczął swoje piątkowe wystąpienie Łukasz Mejza.
Poseł przyznał, że dostał bardzo dużo wiadomości, gratulacji oraz telefonów od dziennikarzy. Dlatego postanowił „odnieść się (do sprawy – red.) osobiście z mównicy sejmowej”.
Mejza wskazał, że chce powiedzieć, iż jest oburzony na krytykę płynącą ze środowisk lewicowych. – Krytykę za to, że w Sejmie RP przywracamy wieloletnie, najlepsze tradycje tego miejsca – ciągnął dalej parlamentarzysta.
Przerwał milczenie. Łukasz Mejza o „imprezie” w hotelu poselskim
Łukasz Mejza wyjaśnił, że wspomniana tradycja dotyczy „wspólnego, chóralnego śpiewania polskich patriotycznych piosenek”. Przyznał, że podniosłe pieśni były „przeplatane humorystyczno-biesiadnym repertuarem”.
Na zakończenie Mejza postanowił uderzyć w politycznych oponentów. – W przeciwieństwie do Koalicji 13 grudnia nie fałszuję ani politycznie, ani muzycznie – podsumował.
Na wystąpienie zareagował prowadzący obrady wicemarszałek Krzysztof Bosak, który sprecyzował, że „wydaje się, że nie chodziło o śpiew, a o naruszenie zasad ciszy nocnej„. – Myślę, że jako posłowie powinniśmy zadbać o to, aby mieszkańcy okolicznych budynków nie musieli wzywać policji – dodał polityk Konfederacji.
Szymon Hołownia o imprezie w Sejmie. „Mamy tu Vegas”
Wcześniej o incydent w hotelu poselskim był pytany Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 stwierdził, że „hotel poselski to specyficzne miejsce”, które może budzić „wspomnienia związane z internatem, akademikiem”.
– W czasach słusznie minionych było też zjawisko delegacji. Jak się wyjeżdżało w delegację, to obowiązywała zasada „co było w Vegas, zostaje w Vegas”. My mamy tu Vegas na miarę naszych możliwości, toteż i artyści tej klasy – mówił Hołownia.
– Dlaczego my wiemy o takich wydarzeniach? Bo dzwonią ludzie z miasta. Najpierw na policję, że nie da się spać, bo ktoś wyje piosenką o Grzegorzu Braunie, po czym policja dzwoni do Straży Marszałkowskiej – relacjonował lider Polski 2050.
Marszałek Sejmu przekazał, że Straż Marszałkowska trzykrotnie interweniowała w hotelu poselskim. Na miejscu pojawili się także funkcjonariusze policji.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!