We wtorek 27 lutego w centrum Warszawy miał miejsce protest rolników. Tego samego dnia rano, do Ministerstwa Rolnictwa weszli posłowie PiS Mariusz Błaszczak, Waldemar Buda i Paweł Jabłoński z „kontrolą poselską”. Politycy wyjaśnili, że ich celem było uzyskanie dokumentów „dotyczących rozmów ze stroną ukraińską w sprawie rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników”.
Posłowie PiS w Ministerstwie Rolnictwa. Jabłoński o „panice i krzykach”
Paweł Jabłoński we wpisie w portalu X przedstawił, jak miała wyglądać przeprowadzona przez niego i jego kolegów kontrola poselska w Ministerstwie Rolnictwa.
„Panika w Ministerstwie Rolnictwa, krzyki i wyzywanie przez wiceministra Stefana Krajewskiego od ruskich agentów – taka była reakcja na naszą kontrolę poselską w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przeprowadzoną dziś przeze mnie wraz z Mariuszem Błaszczakiem i Waldemarem Budą” – napisał Jabłoński
Poseł wskazał, że dokumenty, które chcieli zobaczyć, zostały nagle utajnione.
„Najpierw udawali, że przygotowują dokumenty („już, już u pani dyrektor drukują!”). Po 2 godzinach – zwrot akcji. Minister Siekierski postanowił nagle, że dokumenty – które jeszcze dziś rano były jawne – zostają opatrzone klauzulą tajności!” – napisał. „Zrobił to wbrew przepisom ustawy o ochronie informacji niejawnych: dokumenty zawierające informacje o spotkaniach ze stroną ukraińską w jawnej formie i trybie krążyły bowiem wcześniej szeroko po ministerstwie i innych instytucjach… a jak się okazało kilka godzin później, udało się nam również odnaleźć kilka z nich wewnątrz jednego z departamentów” – dodał. „I to właśnie wywołało taką paniczną reakcję – bo nadużywanie ustawy o ochronie informacji niejawnych do ukrywania informacji przed posłami to bardzo poważne złamanie prawa, możliwe, że z konsekwencjami karnymi dla odpowiedzialnych za to osób” – kontynuował.
Wiceminister Krajewski tłumaczy słowa o „ruskich agentach”
Poseł PiS dołączył też nagranie, w którym pokazuje rozmowę w ministerstwie ze Stefanem Krajewskim. Wiceminister na nagraniu oskarża posłów PiS o „robienie show politycznego” i tłumaczy słowa o „ruskich agentach”.
– Tak się zachowujecie. Dzisiaj, kiedy są strajki, cieszycie się z tego, że jest sparaliżowana Warszawa, że przyjechali rolnicy, którzy chcą podsumować osiem lat waszych rządów – tłumaczy Krajewski na nagraniu, zapewniając, że dokumenty, których żądają posłowie PiS, zostaną przekazane w odpowiednim trybie i czasie.