– Nie ma zagrożenia dla polskich obywateli. Z naszej oceny wynika, że nie ma żadnej potrzeby ewakuacji, bo takie pytania się pojawiały nieustannie – zaznaczył rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Rzecznik MSZ uspokaja Polaków
– Jest oczywiście grupa polskich obywateli, która jest w Izraelu, natomiast powoli przywracany jest ruch lotniczy. Także jeżeli państwo słyszycie jakieś sygnały o tym, że te osoby nie mogą wyjechać z Izraela, to one w dużej części będą mogły wyjechać z Izraela. Jest możliwość przebukowywania biletów – mówił rzecznik MSZ Paweł Wroński.
– Nadal pozostają w mocy nasze ostrzeżenia dotyczące podróży i pobytu w tym rejonie. Ci, którzy tam nie muszą jechać, proszę bardzo w imieniu również polskich służb konsularnych, by tam się nie udawali. Z naszej oceny wynika, że jest szansa na to, aby nie doszło do dalszej eskalacji w regionie – dodawał. – W momencie rozpoczęcia ataku Iranu dronami, Polska tak jak inne kraje wyrażała nadzieję, że nie dojdzie do eskalacji, że dojdzie do opamiętania się i powstrzymania od użycia siły – podkreślał.
– Jeszcze jedna uwaga. Wśród tych państw, zwracam również uwagę na Iran. Ponieważ do Iranu w ostatnim czasie udała się wycieczka, są również Polacy w Iranie. Też zwracam się do tych, którzy w jakichś celach turystycznych zamierzali w celach turystycznych wybrać się w ten rejon – dodawał rzecznik ministerstwa.
Atak Iranu na Izrael
W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran zaatakował Izrael. Beni Ganc po ataku, w trakcie którego większość pocisków rakietowych i dronów została zestrzelona, zapowiedział, że Izrael „wyegzekwuje zapłatę” od Iranu za ostatni atak, ale w „odpowiednim czasie” – cytował ministra izraelskiego gabinetu wojennego „Times of Israel”.
Po tym, jak Iran zaatakował Izrael, w niedzielę 14 kwietnia zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Sekretarz Generalny Antonio Guterres powiedział, że „mieszkańcy regionu stoją w obliczu realnego niebezpieczeństwa wybuchu niszczycielskiego konfliktu na pełną skalę”. – Teraz jest czas na rozładowanie i deeskalację – podkreślił szef ONZ.