Sikorski zaczął od fabryki, która miała powstać w Jaworznie, a z której wyjechać miało na polskie drogi milion samochodów elektrycznych Izera. Przypomnijmy: ElectroMobility Poland to spółka powołana w 2016 roku z inicjatywy czterech państwowych koncernów energetycznych: Energi, Enei, Taurona i PGE. Najważniejsze plany spółki to właśnie te związane z budową obiektu.
Szef MSZ: Wycięli 300 hektarów lasu, przepalili pół miliarda złotych
Plany zakładały, że w III kwartale 2023 roku rozpocznie się produkcja seryjna samochodów. – Jestem w Jaworznie [woj. śląskie], wycięli 300 hektarów lasu, przepalili pół miliarda złotych, a nawet nie ma zaczętej inwestycji. Jeśli pieniądze z KPO mają tu stworzyć coś innego, to musimy wybrać dobrych gospodarzy w wyborach samorządowych – podkreśla szef MSZ.
Podczas konferencji prasowej Sikorski został zapytany, czy widzi sens w postawieniu fabryki w takim miejscu, co ma w efekcie zapewnić dla tysięcy osób miejsce pracy. – Jestem tu po raz pierwszy i jestem w szoku, ale mamy tu Prawo i Sprawiedliwość w pigułce. Wielkie plany z nadęciem, megalomanią, demagogią, propagandą, milion samochodów, a mamy wycięty las, gdzie kiedyś ludzie po prostu na grzyby chodzili. [Donald] Tusk załatwił dziesiątki miliardów euro z KPO [Komisja Europejska pod koniec lutego odblokowała 137 mld euro – ponad 585,5 mld zł – red.], teraz potrzebujemy dobrych gospodarzy, żeby znaleźć jakąś inną, realną inwestycję dla tego terenu. Będziemy o to zabiegać – podkreślił, cytowany przez telewizję dlaCiebietv.
Wybory samorządowe 2024 w Jaworznie. Oto kandydaci na prezydenta miasta
Sikorski odwiedził w piątek także Chorzów, gdzie poparł Andrzeja Kotalę, który ubiega się o reelekcję, jako prezydent miasta. Warto dodać, że w Jaworznie, w wyborach samorządowych na prezydenta miasta wystartowało czterech kandydatów – Adam Siński z Przyjaznego Jaworzna, Jan Silbert z komitetu Jaworzno Moje Miasto (obecny prezydent), Dariusz Kozakiewicz z Pospolitego Ruszenia i Michał Kirker z Kowalicji Obywatelskiej.