Nowymi oficjalnymi doradcami Donalda Tuska zostali Wojciech Duda i Grzegorz Fortuna – donosi „Rzeczpospolita”. Obaj są współautorami historycznych książek premiera i to właśnie polityką historyczną mają się zajmować.
Tusk powołał dwóch doradców
– To normalne, że premier powołuje doradców, których zna, którym ufa i z którymi wiele go łączy, w tym wspólna droga polityczna – powiedział dziennikowi Sławomir Rybicki, senator Koalicji Obywatelskiej.
On sam jest byłym działaczem gdańskiej opozycji, z którą powiązania mają obaj panowie. – Są erudytami, którzy świetnie poruszają się w świecie idei. Ta sfera, jak sądzę, jest oprócz bieżącej polityki bardzo ważna dla Donalda Tuska – tłumaczy „Rzeczpospolitej”.
KPRM przechodzi zmiany
To na jakie stanowiska zostali powołani wpisywać ma się w nową strategię kancelarii premiera. Jak przypomina dziennika, poprzednik Tuska – Mateusz Morawiecki – w prawdzie nie posiadał oficjalnego gabinetu politycznego, jednak otaczał się wieloosobowymi radami.
Jan Grabiec, szef kancelarii, komentuje powołania następująco. – Staramy się ograniczać strukturę KPRM, likwidując zbędne jednostki organizacyjne i kosztowne instytuty, zajmujące się również tą sferą. W zamian pan premier zdecydował o zatrudnieniu dwóch głównych doradców – usłyszał dziennik.
Wieloletnia znajomość Tuska, Dudy i Fortuny
Obaj panowie oficjalnie zatrudnieni zostali 25 marca. „Na tym stanowisku, zgodnie z niezmienianym od kilkunastu lat rozporządzeniem, można zarobić 6690 zł wynagrodzenia zasadniczego brutto i 2030 dodatku funkcyjnego” – przypomina „Rzeczpospolita”.
Dziennik zauważa także, że samo zatrudnienie Dudy i Fortuny nie powinno być zaskoczeniem. Obaj doradzali Tuskowi za czasów jego poprzedniego rządu.
Ponadto obaj dobrze znają się z premierem. Duda tworzył wraz z Tuskiem tygodnik „Samorządność”, a potem czasopismo „Przegląd Polityczny”. Przy drugim tytule pracował także „Fortuna”. Co więcej, obaj pomagali premierowi tworzyć serię „Był sobie Gdańsk”.