Antonio Vaccarella – 102-latek z Palermo – usłyszał w urzędzie ds. inwalidów, że ma czekać co najmniej rok, by podanie zostało rozpatrzone i sprawie nadano bieg. Wniosek dotyczy świadczenia, przeznaczonego na opiekę dla osoby z niepełnosprawnością.
Zbiegiem okoliczności zasiłek, o który się ubiega mężczyzna, nosi nazwę „104” od numeru ustawy, na mocy której został wprowadzony. Senior w sierpniu kończy 103 lata.
Urzędnicy odprawili 102-latka z kwitkiem. „Jak można tak powiedzieć”
Antonio Vaccarella urodził się w 1921 roku. Ćwierć wieku temu otrzymał orzeczenie o całkowitym inwalidztwie.
– Tata już nie chodzi, potrzebuje fizjoterapii, którą miałby zapewnioną bezpłatnie przez publiczną służbę zdrowia – powiedział syn stulatka.
– Jak można powiedzieć 102-latkowi, że ma czekać jeszcze rok? Gdzie jest państwo? – zapytał oburzony.
Urzędnicy odprawili 102-latka z kwitkiem. To osoba zasłużona
Krajowe media odnotowały, że senior jest osobą zasłużoną.
27 stycznia zeszłego roku, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Parku Sprawiedliwych w Palermo Antonio Vaccarella został uczczony specjalną tablicą za to, że w 1943 roku w Rzymie uratował żydowską rodzinę.
Jego syn napisał list do prezydenta Włoch Sergio Mattarelliego z prośbą o interwencję. Wkrótce potem okazało się, że wnioskodawca ma zgłosić się w urzędzie już za dwa miesiące.