-
Organizacja, która zajmuje się ochroną zabytków, pozwała Biały Dom za rozpoczęcie budowy nowej sali balowej bez wymaganych przeglądów i konsultacji.
-
Pozew zarzuca administracji prezydenta Trumpa złamanie prawa oraz naruszenie Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
-
Biały Dom utrzymuje, że prezydent ma pełne prawo do przeprowadzenia modernizacji i zapowiada zakończenie projektu przed 2028 rokiem.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W piątek organizacja National Trust for Historic Preservation złożyła do sądu pozew w sprawie budowy sali balowej, argumentując, że Biały Dom nie przeprowadził niezbędnych przeglądów przed wyburzeniem zabytkowego wschodniego skrzydła budynku.
„Żaden prezydent nie ma prawa zburzyć części Białego Domu bez jakiejkolwiek kontroli – ani prezydent Trump, ani prezydent Joe Biden, ani nikt inny” – czytamy w pozwie.
Biały Dom nazwa projekt prezydenta USA „bardzo potrzebnym i znakomitym uzupełnieniem”.
BBC News zaznacza, że pozew stanowi pierwszy poważny krok prawny w sprawie projektu sali balowej.
Biały Dom pozwany. Chodzi o budowę sali balowej Donalda Trumpa
Zgodnie z oświadczeniem organizacja zwróciła się do federalnego sądu w Waszyngtonie z wnioskiem o wstrzymanie prac budowlanych do czasu, aż Biały Dom „dostosuje się do prawa, przechodząc przez wymagane prawnie procesy przeglądu”, w tym okres konsultacji publicznych.
„Biały Dom jest bez wątpienia najbardziej sugestywnym budynkiem w naszym kraju i rozpoznawalnym na całym świecie symbolem naszych potężnych amerykańskich ideałów” – oceniła Carol Quillen, prezes National Trust for Historic Preservation, organizacji non-profit założonej w 1949 roku na podstawie statutu przyznanego przez Kongres.
Organizacja stwierdziła, że poczuła się „zmuszona” do skierowania sprawy do sądu po tym, jak Biały Dom zignorował obawy wyrażone przez nią w październiku.
„Ruchliwy plac budowy”. Punktują projekt prezydenta USA
Biały Dom zobowiązał się, że przed rozpoczęciem budowy projekt zostanie oceniony przez Krajową Komisję Planowania Stolicy, ale – jak czytamy w pozwie – na terenie trwają już intensywne prace budowlane.
W pozwie organizacja twierdzi, że Biały Dom złamał prawo, rozpoczynając budowę bez złożenia planów w Krajowej Komisji Planowania Stolicy, nie zabiegając o ocenę oddziaływania projektu na środowisko i odmawiając uzyskania zgody Kongresu.
W dokumencie zarzucono również Donaldowi Trumpowi naruszenie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, „która przyznaje Kongresowi prawo do dysponowania własnością należącą do Stanów Zjednoczonych i stanowienia wszelkich przepisów dotyczących tej własności”.
W pozwie teren Białego Domu opisano jako „ruchliwy plac budowy, na którym dziesiątki robotników wbijają pale, składują materiały i gromadzą ciężki sprzęt”.
„Zaledwie w zeszłym tygodniu na terenie Białego Domu ustawiono potężny dźwig budowlany, a prezydent Trump wspominał, że przez całą noc słychać było prace przy projekcie sali balowej” – czytamy.
„W bardzo krótkim czasie”. Trump zapowiada ws. sali balowej
Biały Dom w oświadczeniu wydanym w piątek w odpowiedzi na pozew stwierdził, że „prezydent Trump ma pełne uprawnienia prawne do modernizacji, renowacji i upiększania Białego Domu – tak jak robili to wszyscy jego poprzednicy„.
Wschodnie skrzydło zostało zburzone w październiku, aby zrobić miejsce dla wartej miliony dolarów sali balowej, która – jak twierdzi prezydent USA – jest finansowana ze środków prywatnych darczyńców. Od tego czasu proponowany projekt został znacząco zmodyfikowany – z sali balowej na 500 osób do przestrzeni mogącej pomieścić nawet 1350 gości.
BBC News przypomina, że w zeszłym tygodniu Biały Dom zmienił architekta nadzorującego projekt. Poprzedni miał podobno pokłócić się z przedstawicielami Trumpa o zakres rozbudowy.
W czwartek wieczorem Trump, który jest byłym deweloperem, deklarował, że sala balowa zostanie zbudowana przed jego odejściem ze stanowiska w 2028 roku.
– Wiecie, od 150 lat próbują stworzyć salę balową – powiedział Trump na dorocznym balu kongresowym. – Nigdy tego nie zrobili, ale nam się udało. W bardzo krótkim czasie, około półtora roku, będziecie mieli najlepszą salę balową w kraju – mówił prezydent USA.