-
Obwód odeski oraz inne regiony Ukrainy zostały zaatakowane przez rosyjskie drony i rakiety, co spowodowało poważne uszkodzenia infrastruktury oraz pozbawiło tysiące rodzin prądu.
-
Prezydent Zełenski podkreśla konieczność wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy i apeluje o większą presję na Rosję oraz wsparcie międzynarodowe.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Obwód odeski przeżywa jeden z najbardziej zmasowanych ataków ze strony przeciwnika. W nocy uszkodzone zostały obiekty cywilne oraz infrastruktura energetyczna i przemysłowa (…). Według wstępnych danych dwoje ludzi zostało rannych” – przekazał Ołeh Kiper, szef odeskiej administracji obwodowej.
Licząca ponad milion mieszkańców Odessa na południu Ukrainy została pozbawiona dostaw prądu, ciepła i wody.
Lokalny portal Dumska poinformował, że Odessa atakowana była z użyciem dronów uderzeniowych i rakiet. „Wybuchy rozbrzmiewały w różnych dzielnicach miasta (…). Zniknęły światło, woda i ciepło, praktycznie w całym mieście” – relacjonował serwis.
Po nocnych atakach Rosjan bez prądu pozostają również część obwodu mikołajowskiego i miasto Mikołajów, także na południu Ukrainy. Wybuchy słychać było również w mieście Dniepr, w środkowo-wschodniej części państwa, oraz w Krzywym Rogu, w centrum kraju – poinformowały władze.
Wojna w Ukrainie. Ponad milion osób odciętych od prądu, ciepła i wody
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że głównym celem nalotów rosyjskich były obiekty energetyczne.
„Ponad dziesięć obiektów cywilnych zostało uszkodzonych w całej Ukrainie. Tysiące rodzin pozostają teraz bez prądu po nocnych uderzeniach w obwodach kirowohradzkim, mikołajowskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chersońskim i czernihowskim. Zaatakowano także obwody dniepropetrowski i czerkaski. Wróg użył łącznie ponad 450 dronów uderzeniowych i 30 rakiet różnych typów. Robimy wszystko, by poprawić sytuację” – napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.
Głowa państwa oceniła, że działania Rosji są terrorem, który nie prowadzi do zakończenia wojny. Rosjanie „nadal chcą zniszczyć nasze państwo i zadać jak najwięcej cierpienia naszym ludziom. Dlatego potrzebujemy wsparcia we wszystkim, co może pomóc chronić życie i zakończyć tę wojnę: wzmocnienia obrony powietrznej i naszych żołnierzy na froncie, zwiększenia naszych zdolności do uderzeń dalekiego zasięgu oraz zwiększenia presji na Rosję”- podkreślił Zełenski.
Prezydent Ukrainy dodał, że aby wszystkie wysiłki dyplomatyczne przynosiły rezultaty, „trzeba wywierać nacisk na agresora, by zakończył wojnę, którą sam rozpoczął”. „Dziękuję wszystkim, którzy to rozumieją i są gotowi pomagać” – dodał.
Sobota jest 1389. dniem pełnowymiarowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
-
„To by zadziałało”. Trump ma plan na rozwiązanie sporu Rosji z Ukrainą
-
Atak Ukrainy ponad 700 km w głąb Rosji. Uderzono też na Morzu Kaspijskim