Po spotkaniu szefów resortów spraw zagranicznych zagrał głos w rozmowie z mediami. Tam zapowiedział misję NATO w Ukrainie.
Ukraina. Radosław Sikorski o misji NATO
– Podjęliśmy decyzję o ustanowieniu misji natowskiej. To nie znaczy, że wchodzimy do wojny, ale że będziemy teraz mogli wykorzystać koordynacyjne, szkoleniowe, planistyczne zdolności Sojuszu do wspierania Ukrainy w bardziej skoordynowany sposób – mówił Radosław Sikorski.
Polityk skomentował też pomysł utworzenia przez NATO specjalnego pięcioletniego funduszu pomocowego na rzecz Ukrainy w wysokości 100 mld dolarów.
Jak zaznaczył szef polskiej dyplomacji, Władimir Putin musi zrozumieć, że jeśli będzie taka potrzeba, to Sojusz Północnoatlantycki stać na długotrwały konflikt.
– Ważne by było, aby Putin zrozumiał, że planujemy – jak trzeba – to na parę lat. Nie jest on w stanie tego wygrać w ciągu paru miesięcy czy w ciągu nawet roku czy dwóch – tłumaczył Sikorski.
Jak zaznaczył szef polskiego MSZ, „jako Sojusz Północnoatlantycki jesteśmy 20 razy bogatsi” od Rosji Putina i „jak trzeba będzie, to stać na długotrwały konflikt”.
– 100 mld dolarów to dużo pieniędzy. (…) Uważam, że sygnał polityczny byłby ważny. Skoro mamy na niego sprawiedliwie łożyć, czyli w proporcji do PKB, to sprawa jest godna rozważenia. Jak to bywa wśród sojuszników, nie wszyscy od razu się zgadzają, ale docieramy stanowiska. Ja uważam to za cenną inicjatywę – mówiłszef polskiej dyplomacji.
Pytany o umowy dwustronne dotyczące współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, Sikorski potwierdził, że prace nad taką umową między Warszawą a Kijowem są „już stosunkowo zaawansowane”, ale nie ma jeszcze daty jej podpisania.
Kto będzie kolejnym sekretarzem generalnym NATO?
Radosław Sikorski wymijająco odpowiedział na pytania o trwające dyskusje na temat wyboru kolejnego sekretarza generalnego NATO, który zastąpi na stanowisku Jensa Stoltenberga.
Oficjalnie w wyścigu o fotel sekretarza generalnego NATO bierze udział premier Holandii Mark Rutte i prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
– Wywiązała się dyskusja, w której poparłem głos jednego z kolegów, że nasz region jest niedoreprezentowany w strukturach dowódczych, kierowniczych, i to zresztą nie tylko Sojuszu Północnoatlantyckiego – także Unii Europejskiej, także w ONZ. Będziemy energicznie działać, aby więcej Polaków, więcej osób z naszego regionu sprawowało kierownicze funkcje w tych trzech obszarach – zapowiedział.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!