Środowy wywiad ambasadora Izraela w Polsce Jakowa Liwne wywołał falę komentarzy w mediach społecznościowych.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że w postawie Liwne nie ma „żadnej refleksji”. „Przepełniony arogancją wywiad ambasadora Izraela udowadnia, że nie ma w jego postawie żadnej refleksji. Jako państwo mówimy jednoznacznie: żądamy dokładnego i obiektywnego wyjaśnienia sprawy oraz zadośćuczynienia rodzinie ofiary – wolontariusza, który niósł pomoc drugiemu człowiekowi i który nigdy nie powinien być celem ataku” – napisał w serwisie X.
Fala komentarzy po wywiadzie ambasadora Izraela. „Zero przyzwoitości”
„Dziś wieczorem na Youtube: ZERO przyzwoitości” – skomentował były premier Mateusz Morawiecki.
Polityk PiS Radosław Fogiel odniósł się do słów ambasadora Izraela o rzekomych antysemickich napisach na murach, które „odwiedzający Polskę rzekomo widzą na każdym kroku”. „Najzwyklejsze kłamstwa. To się może zdarzyć, ale chyba nikt nie przyzna, że jest to powszechne” – zaznaczył.
„Czyli Mazurek zrobił to, czego bała się zrobić nasza dyplomacja i premier?” – zastanawiał się po wywiadzie Wiktor Świetlik, felietonista Interii.
Pochwałę dla prowadzącego zamieścił Janusz Korwin-Mikke. „Trzeba przyznać, że red. Mazurek stanął dziś na wysokości zadania” – napisał.
„Absolutnie skandaliczne zachowanie ambasadora Izraela. W głowie się nie mieści taka buta i arogancja” – skomentował wywiad Piotr Müller.
Ambasador Izraela: Takie rzeczy się zdarzają
W środę wieczorem ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne gościł na „Kanale Zero”. Pretekstem do rozmowy był ostrzelania izraelskiego wojska konwoju z pomocą humanitarną, do którego doszło w poniedziałek. Na skutek ataku zginęło siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym obywatel Polski – 35-letni Damian Soból.
– Takie rzeczy się zdarzają (…) Nie wierzę, że ktoś w armii Izraela miał celowo strzelać do osób niewinnych – mówił ambasador.
Mimo że dyplomata wielokrotnie był pytany o to, czy przeprosi za zdarzenie, słowo „przepraszam” nie padło. Jakow Liwne zapowiedział również, że nie zostanie przeprowadzone międzynarodowe śledztwo w sprawie. Jak stwierdził, po ustaleniu faktów, „wszystkie informacje zostaną zostaną przekazane Polsce”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!