Close Menu
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Facebook X (Twitter) Instagram
Historie Internetowe
Facebook X (Twitter) Instagram
Banai
Subskrybuj
[gtranslate]
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Klimat

Zwierzęce ofiary zasieków na granicy. Kto płaci za ich leczenie?

Przez Pokój Prasowy31 stycznia, 20243 min odczytu

Za opłacenie leczenia zwierząt oraz “”sprzątanie” tych martwych odpowiedzialne są gminy. To one muszą znaleźć pieniądze na leczenie poranionych drutem żyletkowym ofiar. Istnieje również możliwość pozwania Skarbu Państwa, która daje szansę na naprawienie szkód środowiskowych spowodowanych montażem drutów oraz zwrot kosztów.

Jak wynika z raportu Fundacji Niech Żyją! i Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska wiele gmin nie wie (lub udaje), że to do nich należy obowiązek „utylizacji” lub leczenia zwierząt, które ucierpiały w wyniku zaplątania w druty na granicy. Redakcja „Prawa” wskazuje na nieprawidłowości w tej kwestii. 

„Prawo” zwraca uwagę na niewiedzę Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku, który teoretycznie powinien być informowany o takich zdarzeniach. Do PIW w Białymstoku nie napływają informacje na temat ofiar zaplątanych w concertinę, PIW nie udziela też im pomocy.

Natomiast mieszkańcy mają nieoficjalnie twierdzić, że do zabitych zwierząt przyjeżdżają rzeźnicy, którzy patroszą zwierzęta i zabierają ich cenne mięso.

Gminy potwierdzają, że zwierzęta są ofiarami concertiny. Gmina Janów Podlaski poniosła koszt utylizacji jednego dzikiego zwierzęcia, które zginęło w drucie. W gminie Hanna zaistniała konieczność uśpienia jednego łosia, który wpadł w concertinę, a Straż Graniczna, pracownicy gminy i lekarz weterynarii uwolnili i po opatrzeniu ran zwrócili wolność dwóm sarnom zaplątanym w concertinie. Przykładów jest więcej.

Przedstawiciele gmin mają jednak wątpliwości czy to one odpowiadają za udzielanie pomocy oraz utylizację ciał zwierząt, które umarły w concertinie. Gmina w Bartoszycach tłumaczy, że gminy mają zapewnić usuwanie, transport i unieszkodliwianie zwłok bezdomnych zwierząt lub ich części oraz współdziałać z przedsiębiorcami podejmującymi działalność w tym zakresie. Czy tak sformułowany przepis stanowi, że obowiązek ten dotyczy wyłącznie zwierząt bezdomnych, czyli według gminy zwierząt domowych lub gospodarskich? Nie tylko – twierdzi radca prawny Adam Kuczyński. Gminy nie mogą więc uchylać się od obowiązków.



Zdjęcie


Czy gminy przerzucają obowiązek zapłaty za leczenie i posprzątanie ciał na państwo? /Sefa Karacan / Anadolu Agency /Getty Images

Czy gminy przerzucają obowiązek zapłaty za leczenie i posprzątanie ciał na państwo?
/Sefa Karacan / Anadolu Agency /Getty Images

„Nadzwyczajne okoliczności, w jakich zasieki te, podobnie jak inne urządzenia na granicy polsko-białoruskiej, powstawały, rodzą wątpliwości co do różnego rodzaju prawnych konsekwencji ich istnienia. W szczególności wątpliwości te mogą dotyczyć tego, kto jest odpowiedzialny za zapewnienie udzielenia pomocy zwierzętom rannym i utylizację ciał zwierząt, które zginęły w concertinie” – czytamy w raporcie „Concertina zabija”.

Podmiotem odpowiedzialnym za organizację i prowadzenie pomocy zranionym zwierzętom jest właściwa miejscowo gmina. Podmiotem odpowiedzialnym za uprzątanie i utylizację ciał martwych zwierząt znajdujących się w przestrzeni publicznej, a taką przestrzenią jest np. rzeka i jej brzegi także jest gmina.

Pas drogi granicznej jest z kolei własnością Skarbu Państwa, pozostającą pod ścisłą kontrolą odpowiednich Oddziałów Straży Granicznej. Według radcy w mocy pozostają unormowania, o których mowa powyżej. Zgodnie z prawem gmina może apelować do Skarbu Państwa o zwrot kosztów, które poniosła w związku ze śmiercią i leczeniem zwierząt w drucie kolczastym na granicy.

Czytaj Dalej

Pożar w sortowni odpadów w Przemyślu. Płoną tysiące ton śmieci

Rozpoczęły tradycyjne spacery. Kierowcy muszą ustąpić im miejsca

Dziki indyk zaatakował dom opieki. Kanadyjczycy byli w szoku

Ruszyło koszenie traw. I ruszył spór o nie. Czy ma to sens i pomaga trawie?

Dotychczasowe wysiłki na nic. Wieloryby znikają. Musi ruszyć nowy program

Właśnie tu jest najczystsze powietrze na Ziemi. Dlaczego? Uchylono rąbka tajemnicy

„Żelazne drogi” w polskich górach. Mamy łańcuchy, ale nie via ferraty

Uważaliśmy je za najłagodniejsze „małpy miłości”. A tu takie zaskoczenie

Kosztowny dodatek do paszy ma ograniczać emisje krów. Naukowcy ostrzegają

Facebook X (Twitter) Instagram Pinterest
  • Home
  • Buy Now
© 2025 Banai. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.