Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy został ogłoszony w sobotę Tobiasz Bocheński, były wojewoda łódzki i mazowiecki, który zasłynął m.in. tłumaczeniem słów łódzkiego kuratora oświaty nt. „wirusa LGBT”.
Słowa te padły w 2020 roku. Ówczesny łódzki kurator oświaty stwierdził w rozmowie, że „jesteśmy na etapie wirusa LGBT”. – To wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości – mówił.
Pytane na bieżąco o te słowa Bocheński określił je jako „figurę retoryczną”, którą można byłoby użyć podobnie mówiąc np. o „wirusie marksizmu”. Pytany o co, czy podpisałby się pod słowami kuratora, nie wykluczył takiej możliwości.
Bocheński tłumaczy słowa o LGBT
Teraz, kiedy został kandydatem na prezydenta stolicy, w pełni odrzuca ten pogląd. – To powiedział łódzki kurator oświaty. Ja zostałem złapany na konferencji prasowej przez dziennikarza TVN24 i jako młody, mało doświadczony wojewoda udzieliłem odpowiedzi, że podpisałbym się pod tymi słowami. To była głupia decyzja z mojej strony – przyznał podczas wtorkowej rozmowy na antenie Radia Zet.
– Wypowiedziałem się na temat, na który nigdy nie zabieram głosu. To był jedyny raz, gdy publicznie wypowiedziałem się w tej sprawie. To nie jest ani część mojej agendy politycznej, ani mojego życia publicznego – dodał.
Kandydat PiS o Paradzie Równości
Co więcej, Bocheński zadeklarował, że po wygranych wyborach i objęciu urzędu nie zakazałby Parady Równości. – Uważam, że jestem zwolennikiem wolności – ocenił sam siebie. Chwilę później dodał, że prezydent miasta powinien zajmować się innymi tematami, niż LGBT i aborcja.
Bocheński o urodzie Trzaskowskiego
Słowa o odcięciu się od narracji przeciwko LGBT nie korelowały jednak z tymi, które padły chwilę wcześniej. Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski przeczytał Bocheńskiemu pytanie od jednego ze słuchaczy.
Pytanie brzmiało: „Wygląda Pan jak amerykański polityk z lat 80. Jest pan wysoki, opalony i ma proste białe zęby. Czy uważa pan się za przystojnego faceta i, czy według pana Rafał Trzaskowski jest równie przystojny?”.
– Może lepiej żeby na przykład ktoś taki jak pan Biedroń to oceniał, bo ja tego nigdy nie mierzę w takich kategoriach – odpowiedział Bocheński.