Telewizyjna Agencja Informacyjna szuka osób, które będą odpowiadać za wpisywanie komunikatów na belkach widocznych na ekranie w trakcie emisji programów w TVP Info.
Ofertę pracy dla „belkowego” umieścił w mediach społecznościowych Paweł Moskalewicz, zastępca szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. TVP Info.
TVP Info. „Szukają paskowego”
„Nie wiecie, o co chodzi? To przypomnijcie sobie tzw. paski grozy” – napisał. „No więc szukam na tę funkcję, ale w nowej, odświeżonej, uczciwej i informacyjnej formie” – dodał. Paweł Moskalewicz chciałby, aby nowy „paskowy” uczciwie i w wyłącznie informacyjnej formie wykonywał swoją pracę.
Informację o tym, że zespół paskowych zostanie wzmocniony przez nowych pracowników, potwierdził Grzegorz Sajór, dyrektor TAI. „Chcielibyśmy mieć jak najwięcej ludzi gotowych pracować na tym stanowisku. To trudna i odpowiedzialna praca” – powiedział w rozmowie z serwisem Press.
„Polega na uważnym śledzeniu programu i wpisywaniu kluczowych cytatów z wypowiedzi gości i informacji o najważniejszych wydarzeniach. Sam się tym kiedyś zajmowałem. Dyżury trwają po sześć godzin i przez ten czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym” – wyjaśnił.
Zmiany w TVP
Od 29 grudnia TVP Info nadaje programy z zupełnie innymi prowadzącymi niż wcześniej. Na antenę wróciły takie serwisy jak „Teleexpress” czy „Panorama”. Początkowo w kanale informacyjnym nie emitowano słynnych już pasków, które kiedyś były symbolem propagandy w TVP. Z czasem jednak belki z komunikatami wróciły.
Gonzalez zdradził, że tekst umieszczany na belce musiał mieć akceptację. Za zmianę treści pracownikom TVP Info miały grozić kary. – Czasem trafiał do nas zestaw belek przypisanych do konkretnego tematu, które miały się pojawiać na zmianę. Tak było np. w przypadku Strajku Kobiet – zaznaczył.
Przez długi czas Gonzales treść „belek” miał dostawać od Jarosława Olechowskiego. Zdaniem byłego pracownika telewizji publicznej charakterystyczne były „belki” pisane przez dotychczasowego szefa TVP Info Samuela Pereirę. Jak twierdzi, „bardzo często miały kropkę w środku”. – Na początku bardzo mnie to śmieszyło. W tytule prasowym nie ma przecież kropki. To jedno zdanie czy równoważnik zdania – podkreśla.