Amerykańsko-kanadyjskie Dowództwo Obrony Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) podało w piątkowym komunikacie, że w pobliżu przestrzeni powietrznej USA i Kanady wykryto cztery rosyjskie samoloty. Maszyny były śledzone.
Komunikat USA. Rosyjskie samoloty zbliżyły się do strefy Alaski
Maszyny znajdowały się w Strefie Identyfikacyjnej Obrony Powietrznej Alaski (ADIZ). „Rosyjskie samoloty pozostały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie wkroczyły w amerykańską ani kanadyjską suwerenną przestrzeń powietrzną” – podkreśla NORAD.
Dodano również, że piątkowy incydent był trzecim w ciągu ostatnich czterech dni, kiedy wykryto i śledzono rosyjskie maszyny. Podobna sytuacja miała miejsce 6 lutego – wówczas namierzono cztery maszyny – oraz 8 lutego, kiedy wykryto dwa samoloty. Jednak jak czytamy, aktywność samolotów Federacji Rosyjskiej w ADIZ występuje regularnie i nie jest postrzegana jako zagrożenie.
„NORAD wykorzystuje warstwową sieć obrony składającą się z satelitów, radarów naziemnych i pokładowych oraz myśliwców do wykrywania i śledzenia samolotów oraz informowania o odpowiednich działaniach” – przekazano w komunikacie. Nadmieniono też, że NORAD pozostaje w gotowości do reagowania w obronie Ameryki Północnej.
Rosyjskie samoloty w pobliżu Alaski
To nie pierwszy raz, kiedy rosyjskie samoloty wykryto w pobliżu strefy Alaski. W maju ubiegłego roku NORAD wydał podobny komunikat, w którym również stwierdzono, że maszyny nie naruszyły przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych ani Kanady.
„Obecnie na Alasce i wokół tego terytorium odbywa się kilka wcześniej zaplanowanych ćwiczeń wojskowych” – podkreśliło wówczas dowództwo w oświadczeniu. Podobny incydent miał miejsce w lutym 2023 roku. NORAD podało, że doszło do rutynowego przechwycenia czterech rosyjskich samolotów – w tym bombowca Tu-95 oraz myśliwców Su-30 i Su-35.
Również w tamtym przypadku nie doszło do naruszenia strefy powietrznej państw.