Podczas piątkowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że nie zmienił swojej decyzji dotyczącej przełożenia procedowania ustaw o aborcji na kolejne posiedzenie, czyli 11 kwietnia – po wyborach samorządowych. Jego postanowieniu sprzeciwiają się przede wszystkim posłanki Lewicy oraz aktywistki ze Strajku Kobiet. Te ostatnie pojawiły się na konferencji prasowej marszałka.
Konferencja Szymona Hołowni. Strajk Kobiet: Dziękujemy za prezent
– Rozmawiałem w tych dniach długo z przedstawicielami wszystkich ugrupowań politycznych, które mogą dziś zapewnić sejmową większość. Chciałem dziś wyrazić moją ogromna wdzięczność panu wicemarszałkowi Włodzimierzowi Czarzastemu, panu wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, szefom klubów PSL Krzysztofowi Paszykowi i klubu KO Zbigniewowi Końwińskiemu, naszym koleżankom i kolego z Polski 2050, bo to były trudne, ale dobre rozmowy – powiedział. Dodał, że nie może dziś ze 100-procentową pewnością zapewnić, że dla projektów jest większość. – Ale chce państwu powiedzieć, że jest ogromna szansa na to, iż 11 kwietnia wszystkie te projekty zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej – wyjaśnił. Dodał, że komisja ta zostanie powołana specjalnie w tym celu.
Przekazał, że gdyby projekty były rozpatrywane na tym posiedzeniu, były znaczne szanse na to, by trafiły do kosza.
Wystąpieniu marszałka towarzyszyły okrzyki aktywistek ze Strajku Kobiet. Jedna z nich krzyknęła: „Bardzo dziękujemy za prezent na Dzień Kobiet”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!