W kłopotliwej sprawie tłumaczyć muszą się Enter Air, Ryanair i Wizz Air. Każda ze wspomnianych linii dobrze znana jest w Polsce i za granicą, gdzie codziennie obsługuje tysiące klientów. Niestety ci wybierając usługi przewoźników, nie mogli korzystać ze wszystkich sposobów płatności. Na jaw wyszło, że odrzucano popularne karty Revolut. To wzbudziło zainteresowanie UOKiK, który bada sprawę. Wszystko za sprawą interwencji portalu subiektywnieofinansach.pl
UOKiK bierze pod lupę linie lotnicze
Po tym, jak UOKiK odkrył, że popularne linie lotnicze Enter Air uniemożliwiały płacenie kartą Revolut, natychmiast wszczął działania. Okazało się, że z powodu odrzucania znanych kart, klienci musieli borykać się z wieloma niedogodnościami. Mając tylko taką kartę, na pokładzie musieli zrezygnować m.in. z zakupu jedzenia czy napoju.
„Przyglądamy się sprawie i wyjaśniamy, z czego wynika ta praktyka. Czekamy na wyjaśnienia od trzech linii lotniczych: Enter Air, Ryanair i Wizz Air” – zdradzała mediom Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji UOKiK.
Okazuje się, że z kart zrezygnowano z powodu wielu problemów. Często okazywało się, że klienci płacili takimi, na których nie było środków, jednak to nie wychodziło na jaw w samolocie, gdyż ten był w trybie offline. Transakcje przetwarzane były z opóźnieniem, przez co po wylądowaniu okazywało się, że środki finansowe wcale nie były pobrane, a na koncie użytkownika pojawiało się saldo ujemne.
Brak możliwości płacenia kartą Revolut? Linie się tłumaczą
Linie lotnicze nie zaprzeczyły, że karty Revolut nie są przyjmowane na ich pokładach. O wyjaśnienie tej kwestii poprosił niektóre linie serwis subiektywnieofinansach.pl. „Płatności przyjmowane na terminalu płatniczym w trakcie lotu odbywają się w trybie offline ze względu na brak łączności z internetem i wysokość, na której znajduje się samolot. Załoga nie ma więc możliwości zweryfikowania dostępności środków na tego typu kartach” – tłumaczył sytuację przedstawiciel linii Enter Air.
Później dodano również, że problem wynika ze zbyt dużej liczby prób dokonywania transakcji, które nie mają pokrycia na docelowym koncie użytkownika i z dużego problemu z późniejszą egzekucją środków za zakupione towary. To w rezultacie ma przekładać się na straty przewoźnika.