Dendrologia i botanika sądowa są stosunkowo młodymi dziedzinami wykorzystywanymi w kryminalistyce. Pierwsze wzmianki o możliwości korzystania z drzew jako dowodów pojawiły się niespełna 100 lat temu. Jednak dopiero w latach czterdziestych minionego wieku rozpoczął się rozkwit tych dziedzin. Zaczęto uwzględniać dane i informacje związane z biologią drzew w sprawach o morderstwa i zbrodnie.
Następnie włączono je w procesy dotyczące kradzieży i zniszczenia mienia. Dzisiaj dzięki nim i nowym technologiom laboratoryjnym, biblioteka śladów kryminalistycznych jest bogatsza, co skutkuje między innymi mniejszą ilością spraw sądowych wydawanych w postępowaniu poszlakowym.
Botanika sądowa skupiona wokół drzew dostarcza dowodów w kilku dziedzinach. Pierwszą jest palinologia zajmująca się badaniami ziaren pyłków roślin znajdowanych w miejscu zbrodni i na ciałach ofiar. Początek tej dyscyplinie dali w latach czterdziestych XX wieku Harold Hyde oraz David Williams tworząc kalendarz pylenia roślin. Natomiast pierwszą sprawą, w której wykorzystano ekspertyzę palinologiczną, była sprawa kobiety, która została zamordowana w maju 1959 roku w Szwecji. Drugą dziedzinę stanowią dowody dostarczane na podstawie anatomii roślin, trzecia to ekologia roślin badająca związek organizmów roślinnych ze środowiskiem ich rozmieszczeniem i liczebnością. Ostatnią, rozwijającą się najintensywniej, jest biologia molekularna roślin. Dzięki uzyskiwanym informacjom śledczy zdobywają wiedzę na temat miejsca i czasu zdarzenia, są w stanie określić przyczynę zbrodni, a nawet scharakteryzować lub namierzyć sprawcę. Ponadto dzięki dowodom roślinnym, służby są w stanie śledzić sieci dystrybucji narkotyków, wyjaśniać okoliczności przemytu roślin i zwierząt oraz ustalać złodziei drewna z lasu. Podobno, rozkwit botaniki sądowej dopiero przed nami.
Tajemnicze znaki na drzewach. Co oznaczają symbole? MAREK LASYK/REPORTER East News
Dowody w sprawie Katynia, Magdeburga i śmierci generała Sikorskiego
Zdecydowana większość spraw sądowych korzystających z dowodów dostarczanych przez botanikę sądową, oparta jest na pyłkach roślin. Między innymi wykorzystywany jest fakt ich odporności na działanie czynników zewnętrznych. Do tych długowiecznych zaliczany jest między innymi pyłek olszy, lip i buków. Praktycznie nieużyteczny jest ten pochodzący z sosen ze względu na nietrwałość oraz wszechobecność. Dzięki wydłużonemu życiu pyłków możliwe jest zbieranie dowodów na podstawie tak zwanego pyłkowego odcisku palca. Nawet w przypadku zwłok zeszkieletowanych może się on zachować w miejscach, w których były kiedyś małżowiny nosowe. Obecnie, w codziennym obiegu śledczych są tak zwane kalendarze pylenia roślin (w tym drzew), dzięki którym udało się ustalić między innymi historię 32 młodych mężczyzn, których szczątki odkryto w masowym grobie w 1994 roku na terenie Magdeburga. Dość szybko ustalono, że przyczyną śmierci była egzekucja.
Nie wiadomo jednak było, kto dopuścił się tej zbrodni. Rozpatrywano dwie hipotezy. Pierwsza możliwość dotyczyła partyzantów złapanych i rozstrzelanych przez Gestapo późną zimą lub wczesną wiosną 1945 roku. Druga natomiast skupiała się wokół rosyjskich żołnierzy, najprawdopodobniej zastrzelonych przez sowiecką tajną policję w odwecie za odmowę zabijania lokalnej ludności cywilnej podczas zamieszek przeciwko rządom Sowietów w roku 1953. Po zebraniu prób z mogiły zawierających pyłki roślin ustalono, że w jamach nosowych znajdowała się duża ilość pyłków roślin, które pylą w czerwcu lub lipcu. Na tej podstawie dowiedziono, że mężczyźni zostali zastrzeleni latem 1953 roku.
Niesłychanie ważnymi dowodami, które dostarczyły drzewa, było ustalenie czasu zbrodni stalinowskiej, do której doszło w Katyniu
Dla polskiej historii, niesłychanie ważnymi dowodami, które dostarczyły drzewa, było ustalenie czasu zbrodni stalinowskiej, do której doszło w Katyniu. Zaraz po dokonaniu zbrodni i zakopaniu zwłok polskich jeńców, Sowieci na rozkaz NKWD przystąpili do zacierania śladów przez sadzenie sosen na powierzchni grobów zbiorowych. Podczas ekshumacji w 1943 roku członkowie międzynarodowej komisji badającej mord w Katyniu, na podstawie wieku korzeni i słojów sosen rosnących na mogiłach dowiedli, że zbrodni dokonano w 1940 roku. Ponadto, na podstawie zebranych informacji anatomicznych sosen rosnących na grobach, udało się ustalić kolejne miejsca pochówków.
Przyroda wkracza cała na biało. Wielki quiz o bieli
Dendrologia sądowa wniosła również argument potwierdzający, że bezpośrednią przyczyną śmierci generała Władysława Sikorskiego była katastrofa samolotu, a nie spekulowane zastrzelenie lub uduszenie, po których miało dojść do sfingowania katastrofy lotniczej. Dowodem rozwiewającym wątpliwości i podejrzenia był fragment drewna tkwiącego w oczodole czaszki Sikorskiego. Dr Radosław Wąsik z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie ustalił, że drewnem tym jest drewno pochodzące z daglezji, która rośnie między innymi w Ameryce Północnej tam, gdzie wyprodukowany był samolot i z którego wykonano elementy wnętrza kadłuba samolotu.
Drzewa pozwalają rozwiązać wiele zagadek kryminalnychScience Photo LibraryEast News
Drabina, wióry i polimorfizm dębu
Jedną z najbardziej znanych i spopularyzowanych spraw z zastosowaniem botaniki sądowej, była sprawa z 1932 roku dotycząca porwania i zamordowania dziecka Charlesa Lidbergha lotnika, który jako pierwszy w pojedynkę przeleciał z Ameryki Północnej do Europy. Po śledztwie trwającym ponad dwa lata, zatrzymano Bruno Hauptmanna podejrzanego o dokonanie porwania i zabicie dziecka. Wśród dowodów wskazujących na jego winę, znalazł się dowód w postaci włókien drzewnych identycznych jak w drabinie użytej do porwania dziecka i znalezionych w rzeczach osobistych Hauptmanna. Inna sprawa, w której wykorzystano dowody anatomiczne drzewa dotyczyła zabójstwa Helle Crafts w 1986 roku. Porównano znaleziony fragmenty ciała zamordowanej z wiórami drzewnymi znajdowanymi wzdłuż brzegu rzeki w Connecticut w miejscach, w których pracował mąż denatki. Ponadto analizie poddano skonfiskowany rębak do drewna należący właśnie do niego. Okazało się, że ślady z fragmentów ciała Helle Crafts oraz ślady z wiórów drzewnych są takie same i zostały zrobione w wyniku działania zajętego rękach przez policję. Tym samym ustalono kto dopuścił się zbrodni i w jaki sposób do niej doszło. Do dnia dzisiejszego nie znaleziono jednak kompletnego ciała zmarłej.
Dąb czerwonyCatherine FruhinsholzEast News
Wraz z wprowadzeniem metod identyfikacji DNA w materiale roślinnym, wiele procesów sądowych mogło zostać wznowionych, a trwające przyspieszyły. Po raz pierwszy na świecie roślinne DNA jako dowód w sprawie, zostało wykorzystane do uzyskania wyroku skazującego w sprawie morderstwa kobiety mieszkającej w Arizonie w 1992 roku. Wyrok wydano po porównaniu DNA z nasionach drzewa (Parkinsonia aculeata) rosnącego w pobliżu odkrytych zwłok oraz DNA nasion znalezionych w ciężarówce podejrzanego. Dzisiejsza wiedza dotycząca materiału genetycznego roślin, w niektórych przypadkach pozwala powiązać liść z jednym, konkretnym drzewem. Tak jest na przykład u dębów, u których wysoki stopień polimorfizmu genetycznego umożliwia identyfikację danego drzewa po minimalnych ilościach materiału biologicznego.
Pisząc o botanice sądowej, trzeba wspomnieć o wydarzeniach z lat 1997-2002, kiedy Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii podjął się ekshumacji zbiorowych grobów w północno-wschodniej Bośni w ramach dochodzeń w sprawie zbrodni wojennych na terenie Srebrenicy. Dzięki dowodom pochodzącym z roślin i znalezionych na ciałach ofiar oraz w ich grobach dowiedziono, że miejsce, w którym dokonano ekshumacji nie było pierwotnym miejscem złożenia zwłok. To właśnie dzięki takim dowodom wskazano obszar, na którym doszło do mordu i pierwszego pochówku. Ponadto dzięki tropom, które zostawiły rośliny możliwe było postawienie zarzutów oprawcom.
Jak klimat zmienia drzewa?Program Czysta Polska