Close Menu
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Facebook X (Twitter) Instagram
Historie Internetowe
Facebook X (Twitter) Instagram
Banai
Subskrybuj
[gtranslate]
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Polityka
  • Ekonomia
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Klimat
  • Trendy
  • Komunikat prasowy
Ekonomia

Zamrożenie cen prądu. Kaczyński zapowiada projekt ustawy

Przez Pokój Prasowy4 kwietnia, 20242 min odczytu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w czwartek złożenie w Sejmie projektu ustawy dotyczącego zamrożenia cen energii. W swoim wyjaśnieniu podkreślił, że celem jest przedłużenie do końca roku ochrony dla obywateli, którzy mogliby zostać dotknięci podwyżkami. „Zgłosiliśmy już dziewięć projektów ustaw, a dzisiaj chcemy przedstawić dziesiąty, który dotyczy (…) poprawy standardu życia Polaków” – powiedział Kaczyński w trakcie konferencji prasowej. Podkreślił, że celem ustawy jest utrzymanie cen energii na dotychczasowym poziomie do końca roku. „Zamrożenie cen energii to plan, który aktualnie wdrażamy” – stwierdził lider PiS.

Ceny energii wzrosną

Rząd planuje odmrozić ceny energii po 30 czerwca, dążąc jednocześnie do minimalizacji skutków podwyżek dla konsumentów. Według informacji przekazanych przez „Rzeczpospolitą” rozważana jest propozycja, która wymaga zaangażowania Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Według doniesień gazety, rządowy plan opiera się na wezwaniu prezesa URE do złożenia wniosku do spółek energetycznych o zmianę taryf na drugą połowę 2024 roku.

Obecnie, maksymalny limit rocznego zużycia prądu, który gwarantuje niezmienioną cenę, wynosi 1,5 MWh dla gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla osób niepełnosprawnych oraz 2 MWh dla rolników i większych rodzin. Osoby, których zużycie mieści się w tych limitach, płacą rachunki według stawki nieprzekraczającej 412 zł za jedną megawatogodzinę energii.

Niższe podwyżki?

Po 30 czerwca przewiduje się wzrost stawki za energię elektryczną do około 739 zł za MWh. To oznacza, że gospodarstwo domowe zużywające rocznie między 2 a 2,5 MWh energii może spodziewać się wzrostu rachunku za drugą połowę roku w przedziale od 327 zł do ponad 490 zł. Takie wyliczenia opierają się na danych udostępnionych przez URE.

Tymczasem minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, oświadczyła, że rząd dąży do tego, aby wzrost cen energii dla gospodarstw domowych nie przekroczył 30 zł miesięcznie po 30 czerwca, co przełożyłoby się na maksymalny wzrost rachunku o 180 zł przez kolejne półrocze.

„W najbliższym czasie ministerstwo przedstawi konkretne propozycje. Rozwiązania, nad którymi pracujemy, wezmą pod uwagę zmieniającą się sytuację rynkową i potrzebę stopniowego powrotu do normalnego funkcjonowania rynku, a jednocześnie zabezpieczą odbiorców, w szczególności tych najbardziej wrażliwych, przed nadmiernym wzrostem obciążeń” – czytamy w oświadczeniu przesłanym redakcji „Rzeczpospolitej” przez resort klimatu.

Czytaj Dalej

Netflix prosi o aktualizację danych. Zanim klikniesz, sprawdź nadawcę

Za mało wełny w wełnianych marynarkach i spodniach. Lord i Lavard ukarane

„Owocowe czwartki? Wolałabym podwyżkę”. Firmy jedno, pracownicy drugie

Sieci handlowe nie biorą jeńców. Po co cała ta „wojna” Lidla i Biedronki?

Umowy-zlecenie zostaną ozusowane. Będziemy mniej zarabiać na rękę

20 dol. na godzinę. Pracownicy McDonald’s mówią, że to kwestia uczciwości

Inflacja bazowa w dół. NBP przedstawił dane

Była wiceminister pracy o podniesieniu wieku emerytalnego. „Standardem 67 lat”

Auchan nie jest już najtańszym sklepem w Polsce. Jest nowy lider

Facebook X (Twitter) Instagram Pinterest
  • Home
  • Buy Now
© 2025 Banai. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.