Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna przekazał, że „9 kwietnia br., w toku śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty usłyszał poseł na Sejm RP Grzegorz B.”.
Grzegorz Braun z zarzutami. Prokuratura: Odmówił składania wyjaśnień
Prok. Szymon Banna wyjaśnił, że zarzuty dotyczą znieważenia na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym (chodzi o zgaszenie gaśnicą świec chanukowych), a także naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych oraz stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego.
– Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień – dodał prok. Banna.
Zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. Grzegorz Braun użył gaśnicy
12 grudnia w Sejmie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Wydarzenie to zakłócił wówczas poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który zgasił gaśnicą menorę chanukową ustawioną w budynku parlamentu. W efekcie sejmowe korytarze wypełniły się proszkiem z gaśnicy.
W związku z tym zdarzeniem, marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu posła z udziału w posiedzeniu Sejmu. Obrady zostały przerwane.
Hołownia przekazał też, że wobec Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.
Braun wtargnął do Instytutu Kardiologii. „Miał za nic zdrowie i życie ludzi”
„Miał przy tym za nic zdrowie i życie ludzi leczonych w instytucie” – dodano, pytając: „Co jeszcze musi zrobić, by obłożyć go infamią w życiu publicznym?”.
Do sieci trafiło też nagranie, na którym najprawdopodobniej zarejestrowano część przebiegu „interwencji poselskiej” Grzegorza Brauna. W pewnym momencie widać było, jak Łukasz Szumowski opuszcza swoje biuro, a za nim ruszył poseł Braun, mówiąc: „Niech pan nie czmycha panie dyrektorze. Będzie pan badany alkomatem. Ja dokonuję tu zatrzymania”.
Chwilę później między mężczyznami doszło do szarpaniny, a Braun wykrzykiwał: „Pijak ucieka, pijak ucieka”.
Były minister zdrowia do sytuacji odniósł się potem w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News. – Trenowałem boks i chęć reakcji była bardzo kusząca, ale poseł Braun ukrył się za immunitetem – mówił Szumowski. – W sytuacji, gdy potrzebna jest jedność, robienie takich rzeczy jest wpisywaniem się w narrację destabilizacji Polski – zaznaczył.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!