Od 1 kwietnia stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze została przywrócona do 5 proc., ponieważ rząd uznał, że nie ma już podstaw do utrzymywania zerowego VAT, wprowadzonego w celu ochrony najuboższych przed wzrostem cen. Powrót do standardowej stawki VAT teoretycznie powinien skutkować automatycznym podniesieniem cen o jedną dwudziestą. Wiele sieci sklepów wykorzystało przywrócenie 5 proc. VAT-u jako okazję do działań marketingowych. Sieci takie jak Lidl, Aldi, Kaufland czy Biedronka obiecały, że pomimo zmian podatkowych ceny nie wzrosną. To jednak akcja Biedronki przyciągnęła uwagę UOKiK.
Biedronka pod lupą UOKiK
Jak podają Wiadomości Handlowe, prezes UOKiK analizuje strategię marketingową Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, w związku z kwietniową promocją, którą reklamowano m.in. hasłem „W kwietniu w Biedronce nie podniesiemy żadnej ceny”.
UOKiK podkreśla, że komunikacja z konsumentami musi być jasna i rzetelna, a hasła marketingowe nie mogą prowadzić do dezinformacji.
Biedronka zamraża ceny
Przypomnijmy, że 28 marca Biedronka oświadczyła, że w kwietniu nie zmieni cen regularnych ponad 4 tysięcy produktów, „dbając o portfele klientów”. Według sieci, klienci nie odczują wzrostu podatku VAT z 0 proc. na 5 proc., a dodatkowo będą mogli kupić wiele innych produktów po niezmienionych cenach.
Od kwietnia obowiązuje standardowa stawka VAT w wysokości 5 proc. na wybrane kategorie produktów spożywczych. Niemniej jednak, klienci Biedronki zapłacą tyle samo co w marcu, ponieważ sieć utrzymała stałe ceny brutto. Wyjątkiem są przede wszystkim pieczywo, zwłaszcza od lokalnych dostawców, oraz warzywa i owoce, których ceny zmieniają się w zależności od sezonu.