„Rzeczpospolita” powołuje się na raport Europejskiej Agencji ds. Leków. Zgodnie z tym dokumentem kraje Europy Zachodniej w ciągu ostatniej dekady ograniczały zużycie antybiotyków u zwierząt, z których następnie powstaje żywność. „Zużycie spada wszędzie, tylko nie nad Wisłą” – zauważono.
W 2022 roku w Polsce zużycie antybiotyków na kilogram masy ciała (mg/CPU), czyli najbardziej precyzyjny dowód używania lekarstw, wyniosło 196 mg i wzrosło o 55 proc. wobec poziomu z 2011 roku. Tymczasem u największego producenta mięsa w Europie, w Hiszpanii, zużycie wyniosło 127 mg i spadło o 65 proc.
Holandia miała zmniejszyć zużycie antybiotyków ze 113 mg do 37 mag, Niemcy z 211 do 70 mg, a Czechy z 83 do 46 mg.
Z raportu wynika, że w 2022 roku w Polsce zużyto 838 ton antybiotyków dla zwierząt przeznaczonych na żywność – wyżej była tylko Hiszpania. Jednak Madryt stosuje tych lekarstw mniej, bo na kilogram ma wynik 127,4 mg/PCU, gdy Polska ma 196 mg/PCU.
Jak zauważa „Rz”, polskie praktyki są sprzeczne z celami unijnej strategii „Od pola do stołu”. Jednym z nich jest zmniejszenie o 50 proc. całkowitej sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych w UE dla zwierząt do 2030 roku. Większość państw członkowskich już po czterech latach osiągnęło połowę docelowej redukcji. Nie dotyczy to jednak Polski.
Coraz więcej antybiotyków w mięsie. „Obowiązku nie ma jak przestrzegać”
– Dane są szczególnie niepokojące, a dane za 2023 roku mogą być jeszcze bardziej zatrważające – powiedział gazecie Marek Mastalerek, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej. Jak dodał, izba już przed dekadą przekazała ministerstwu rolnictwa wskazówki dla ograniczania zużycia antybiotyków. Według Mastalerka są podejrzenia, że antybiotyki są stosowane w celu ukrycia błędów hodowlanych.
Prezes KRLW proponuje raportowanie stosowania antybiotyków nie z poziomu hurtowni, a konkretnych hodowli. – To raportowanie to obowiązek od ubiegłego roku, ale nie ma go jak przestrzegać, bo nie ma jeszcze systemu – powiedział.
Jak zauważa „Rz”, to wygodna sytuacja dla każdej branży, która może się zasłaniać brakiem oficjalnych danych, dzięki czemu nie wiadomo, gdzie leży problem, ani który producent najwięcej ich zużywa.
– Dopóki nie mamy elektronicznej książki leczenia i systemu monitorowania obiegu weterynaryjnych produktów leczniczych, trudno jest o jednoznaczne odpowiedzi na pytanie, skąd pochodzi wzrost zużycia środków przeciwdrobnoustrojowych – mówi Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa.
Antybiotyki w hodowli. Lekoodporne drobnoustroje
Gazeta podkreśla jednak, że żywność z hodowli, w których antybiotyki są podawane w sposób prawidłowy, jest całkowicie bezpieczna.
„Kluczowy jest okres karencji, czyli okres metabolizowania antybiotyku w organizmie. Po tym czasie mięso jest całkowicie bezpieczne do spożywania. Jednak nadużywanie antybiotyków prowadzi do hodowania tzw. superbakterii, czyli drobnoustrojów odpornych na antybiotyki” – wskazano.
„Rzeczpospolita” przywołała szacunki Światowej Organizacji Zdrowia. Według WHO do 2050 roku roczna liczba zgonów z powodu zakażeń wywołanych lekoopornymi drobnoustrojami wzrośnie z 700 tys. do 10 mln.