W środę rozpoczyna się kolejne posiedzenie Sejmu. Podczas pierwszego dnia obrad posłowie zajmą się m.in. obywatelskim projektem ustawy dotyczącym renty wdowiej, w myśl którego osoba, której zmarł małżonek, mogłaby zachować np. emeryturę lub rentę, otrzymując dodatkowo 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Inny wariant zakłada otrzymanie pełnej renty po małżonku i 50 proc. swojego dotychczasowego świadczenia.
Gorący dzień w Sejmie. Przedstawiono harmonogram
W harmonogramie środowego posiedzenia znalazł się także rządowy projekt nowelizujący ustawę dotyczącą pomocy obywatelom Ukrainy. Zakłada on m.in. przedłużenie do 30 czerwca okresu, w którym pobyt Ukraińców uciekających przed wojną jest uznawany za legalny. Przedłużeniu ma ulec także okres obowiązywania uprawnień dla ukraińskich medyków.
Zaplanowano także przedstawienie przez Radę Ministrów dokumentu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działań w tym zakresie w 2022 roku. Minister Infrastruktury poinformuje także izbę niższą parlamentu o skutkach stosowania ustawy Prawo wodne.
Nieoczekiwana zmiana harmonogramu? Podejrzenia polityków
Niewykluczona jest również aktualizacja agendy. Politycy partii rządzących w ostatnich dniach zapowiadali rozpoczęcie zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń stwierdził w zeszłym tygodniu w Polsat News, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostaną przedstawione pierwsze rozwiązania w tej sprawie.
Interia informowała również, że formacje Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni planują złożyć w Sejmie własny, wspólny projekt ustawy zmieniający prawo aborcyjne. Ma on przywracać stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, czyli cofać zegar do tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku. Z naszych informacji wynika, że dokument zostanie zaprezentowany przed albo w trakcie zaplanowanego na 7-9 lutego posiedzenia Sejmu.
Wszystkie oczy na Kamińskiego i Wąsika. Politycy zapowiadają wizytę w Sejmie
Polityk PiS Mariusz Kamiński zamierza zjawić się w środę w Sejmie, bo – jak mówił w „Gościu Wydarzeń” w Polsat News – nadal uważa się za posła. Zapowiedział, że z innymi członkami swojego klubu podejmie „pewne działania”, aby zostać wpuszczonym na salę plenarną.
Podobną deklarację złożył Maciej Wąsik. „Jestem posłem. Stwierdził to Sąd Najwyższy. Wyrok SO z 20 grudnia nie wywołuje skutku prawnego w postaci utraty wybieralności. Do zobaczenia w Sejmie” – napisał polityk PiS na portalu X, zamieszczając fragment pisma, mającego stanowić uzasadnienie orzeczenia SN uchylającego postanowienie marszałka Szymona Hołowni o wygaszeniu mandatów.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia konsekwentnie stoi na stanowisku, że politycy Kamiński i Wąsik z mocy prawa utracili mandaty poselskie w momencie prawomocnego skazania. Katarzyna Karpa-Świderek, rzeczniczka marszałka izby niższej parlamentu przekazała Polskiej Agencji Prasowej, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie zostaną wpuszczeni na salę plenarną podczas najbliższego posiedzenia. Przyznała, że będą mogli wejść jedynie na sejmową galerię.