Głosowanie nad czterema projektami dotyczącymi przerywania ciąży odbyło się w piątek chwilę po godzinie 14. Posłowie decydowali, czy odrzucić proponowane zmiany po pierwszym czytaniu, czy też kontynuować prace w komisji.
W przypadku pierwszego projektu Lewicy, zakładającego depenalizację aborcji, przeciw jego odrzuceniu było 223 posłów. Za odrzuceniem było natomiast 204 głosujących, wstrzymało się 15 parlamentarzystów, a kolejnych 15 nie głosowało.
Sejm. Kluczowe dla koalicji głosowania. Cztery projekty trafią do komisji
Drugi projekt, również proponowany przez Lewicę, zakłada prawo do przerywania ciąży do 12. tygodnia jej trwania. W tym przypadku 222 posłów zagłosowało przeciw odrzuceniu, 206 – za odrzuceniem, wstrzymało się 16, a nie głosowało 13.
Przeciw odrzuceniu projektu Trzeciej Drogi było 244 posłów, za – 171 posłów, wstrzymało się 23, a nie głosowało 19. Ostatni głosowany był projekt Koalicji Obywatelskiej. Przeciwko odrzuceniu zagłosowało 222 posłów, za było 206, wstrzymało się 16, a nie głosowało 13.
Zgodnie z wcześniejszymi plotkami, które pojawiały się w sejmowych kuluarach, w głosowaniu nad projektami nie wzięło udziału dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej.
Głosowanie ws. ustaw aborcyjnych. Dwóch posłów KO nie głosowało
„Na sali sejmowej narasta zaniepokojenie. Istnieje obawa, że Roman Giertych mógł zatrzasnąć się w jakimś ciasnym pomieszczeniu. Czy marszałek wyśle straż marszałkowską na poszukiwania?” – pisał na platformie X poseł Radosław Fogiel.
W tym kontekście warto przypomnieć też deklarację Romana Giertycha, który deklarował, wchodząc do KO, że będzie przestrzegał partyjnej dyscypliny. – Też powiedział mi (…): prędzej złożę mandat, niż złamię dyscyplinę głosowania Koalicji Obywatelskiej – mówił o słowach mecenasa premier Donald Tusk.
Jak wynika ze szczegółowych informacji podawanych na stronach Sejmu, za każdym razem przycisk „przeciw” odrzuceniu zmian wciskało 153 przedstawicieli największego ugrupowania w koalicji rządzącej. Swojego głosu nie oddawali jednak posłowie Roman Giertych i Jarosław Urbaniak, którzy nie pojawili się na sali obrad. Według informacji Wirtualnej Polski sprawą zajmie się rzecznik dyscypliny partyjnej klubu.
Spośród wszystkich głosowań w oczy rzuca się także postawa wspomnianego wcześniej przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel dwukrotnie wstrzymywał się od głosu. Stało się to w przypadku głosowań nad drugim i czwartym projektem. Wówczas wszyscy jego klubowi koledzy decydowali o odrzuceniu zaproponowanych zmian.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!