We wtorek rolnicy zorganizowali blokady i protesty w blisko 200 miejscach w całej Polsce: utrudniali przejazdy drogami lokalnymi i krajowymi, wjazd do miasta, „parkowali” traktory w centrach miast. W przyszły wtorek chcą rozpocząć protesty w Warszawie. Jak ustalił reporter RMF FM, rolnicy chcą zgromadzić się przed Pałacem Kultury i Nauki, stamtąd przejść przed Sejm, a następnie przed kancelarię premiera. Mają nadzieję spotkać się z szefem rządu.
Tusk i minister Siekierski zapewniają o zrozumieniu dla rolników
Dziś w Sejmie wiele uwagi poświęcono trudnej sytuacji rolników. Premier Donald Tusk zapewnił, że nie ustaje w wysiłkach, aby zabezpieczyć interesy polskiej wsi.
– Będziemy szukali rozwiązań ochronnych dla polskich rolników, poprzez użycie środków krajowych jak i poprzez dalsze negocjacje z Ukrainą, z instytucjami europejskimi. Tak, aby te negatywne konsekwencje liberalizacji handlu z Ukrainą były mniej dotkliwe, żeby je zniwelować, tak jak się da. I tutaj polscy rolnicy mogą na mnie liczyć. Jesteśmy do dyspozycji – zapewnił premier.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski zapewniał dziś w Sejmie, że rozumie rolników i przyznaje im rację.
– Komisja Europejska posunęła się za daleko jeżeli chodzi o wymogi związane z Zielonym Ładem. Obecnie protestujący rolnicy słusznie wyrażają sprzeciw wobec sytuacji, w jakiej znalazło się rolnictwo w Polsce – mówił w Sejmie Siekierski.
Zapewnił, że „naszym wspólnym celem jest silne polskie i europejskie rolnictwo, które potrafi obronić się przed nieuczciwą konkurencją” i wobec tego niezbędne jest wzmocnienie pomocy finansowej dla rolników. Wezwał też Komisarza ds. rolnictwa do „przejrzystości w działaniu”. W ocenie ministra konieczne jest odejście od rygorystycznych i kosztownych zasad Zielonego Ładu, w którym rolnicy z całej Europy (bo protesty trwają nie tylko w Polsce) dostrzegają niebezpieczeństwo dla swojej przyszłości. Obawiają się, że nie podołają finansowo wymaganiom nowej polityki unijnej.